’Synek’
Mój kolejny sen miał miejsce tuż przed adopcją trzymiesięcznego wtedy synka, który teraz ma już szesnaście lat
Sen
Idę drogą.
Jest letni gorący dzień.
Mam na sobie kolorową, letnią sukienkę z kieszeniami.
Nagle w jednej z kieszeni wyczuwam orzecha, wyciągam go z niej, a wtedy on wypada mi z dłoni i upadając na drogę otwiera się.
Jest w nim malutki chłopczyk.
Biorę go w dłoń i idę z nim dalej drogą.
Idę i idę, zmieniają się pory roku, kiedy jest zima, wkładam go do kieszeni, żeby nie zmarzł.
( Z tego snu wybudza mnie telefon z ośrodka adopcyjnego z informacją o możliwości adopcji chłopczyka urodzonego z bardzo niską urodzeniową wagą…
Jest to więc sen ściśle i natychmiast powiązany z jawą )

Odczyt:
To dziecko – Twój 'pielgrzym światła’ przychodzi, by nauczyć Cię mądrości