’Pałac’
Byłam w pałacu królowej Śniegu w odwiedzinach u niej.
Na miejscu okazało się, że królowa to moja mama…
Jeden z pokoi był zamknięty.
Dostalam się tam.
Byłam głodna.
Zobaczyłam kanapkę i zaczęłam ją jeść.
Wtedy zobaczyłam, że na parapecie siedzi duch.
Kiedy zaczęłam mu się przyglądać, zamienił się w starszego mężczyznę…- japońskiego mistrza herbacianej ceremonii.
Przesiadł się z parapetu na łóżko.
Uslyszalam kroki mojej matki.
Szybko ukryłam w kieszeni nadgryzioną kanapkę patrząc w lustrze, czy nie rzuca się to w oczy.
Mama, nie zauważywszy w mojej kieszeni kanapki spojrzała na mnie i na mężczyznę, po czym wycofała się po coś do innej komnaty.
Chwilę później wróciła i podała mi zapakowaną ładnie szminkę ze słowami – umaluj się nią, będziesz jeszcze ładniejsza.
( Z tego snu obudził mnie telefon.
Dzwoniła właśnie moja mama…)

Odczyt:
Sen ten, patrząc na wylosowane karty, odczytuję jako informację o zakończeniu procesu uzdrawiania relacji z mamą.